*Oczami Rossa*
-Dziś jest przełomowy moment-powiedziałem do Laury.
-A co dziś takiego się wydarzy?-spytała uśmiechnięta.
-Dowiemy się, czy operacja się powiodła-starałam się ją pocieszać jak tylko mogłem.
Byłam dla mnie bardzo ważna. Przychodziłem do niej codziennie, rozmawiałem. Ona za to opowiadała mi o swoich obawach dotyczących tego, czy odzyska wzrok.
Bała się...
Laura się bała...
Zostało mi tylko przychodzić do niej i czekać na wynik operacji, co było strasznie męczące. Jak na coś szczególnie czekamy to czas nam się dłuży niemiłosiernie.
-Mam nadzieję, że te pieniądze nie były wyrzucone w błoto-dodała.
-Spokojnie. Wszystko będzie dobrze-złapałem jej dłoń.
Od jakiegoś czasu zdałem sobie sprawę, że...
No właśnie...
Takie to dla mnie dziwne...
Znam ją od niedawna, ale... Zakochałem się...
W tej Laurze, która nie lubi litości, która zawsze jest optymistycznie nastawiona do świata. Która zmieniła mój świat...
To dzięki niej zrozumiałem, że moje problemy wcale nie są takie najgorsze. Że są ludzie, którzy ledwo wiążą koniec z końcem i w dodatku mają jakieś upośledzenia fizyczne, przez co mają problemy w naszym codziennym życiu.
Nie rozumiałem jej na początku.
Dlaczego ona będąc osobą niewidomą uśmiecha się? ,,Patrzy" na świat z optymizmem? Nie przeszkadza jej mieszkanie samej (a raczej chciała mieszkać sama), jej kalectwo i mały wybór pracy?
Jest silna, mądra, błyskotliwa. Wspaniała...
-Może pan na chwilkę odejść od przyjaciółki?-spytał lekarz.
Teraz wystarczyło usunąć mu się z drogi i czekać, aż zdejmie opatrunek.
Ta chwila była przełomowa...
*Oczami Laury*
Czułam jak lekarz zdejmuje z moich powiek gazę czy tam wacik.
Bałam się, co będzie jak odzyskam wzrok. A jeszcze bardziej bałam się, że go nie odzyskam.
Jednak jakaś część mnie chciała zawalczyć nie tyle, bym funkcjonowała już normalnie, ale żebym...
Abym zobaczyła, jak wygląda Ross.
W końcu jest moim najlepszym przyjacielem i nic tego nie zmieni.
Po chwili lekarz zdjął jedną i drugą gazę.
Ciężko mi było otworzyć powieki, po tak długim czasie ich nie otwierania.
Otworzyłam je na milimetr i niestety zaczęłam krzyczeć z bólu...
Światło oślepiło moją soczewkę.
-Laura spokojnie. Jest tu naprawdę prawie, że ciemno.
Lekarz mi mówił, że moje oczy będą musiały przyzwyczajać się do światła, więc na początku ustawili o małej jasności, bo inaczej bym oślepła.
Ale nie wspomniał, jak to boli!
Kolejna próba i kolejny ból.
Matko, czy światło może boleć?
Po jakimś czasie znów otworzyłam powieki. Zaczęłam mrugać i mrugać...
Narastało mi coraz więcej łez, jakby moja siatkówka była zniszczona, albo miałabym zapalenie spojówek.
Po jakimś czasie zobaczyłam jakby... Biel? Mgłę?
Pamiętam to z dzieciństwa...
Jako dziecko, jak się budziłam czasem miałam coś takiego.
Na samą myśl się uśmiechnęłam.
-I jak?-spytał.
-Widzę coś zamazanego. To trochę razi w oczy-dodałam. Nie znałam tego koloru. Pierwszy raz go widziałam.
-Vanessa, ubierz może kurtkę, okey?-powiedział Ross.
-To była Van?-spytałam.
-Nie. To była jej neonowa sukienka-dodał z uśmiechem.
Po jakimś czasie mój obraz się wyostrzał, ale ja dostałam zawrotów głowy.
-Dosyć na dziś. Jak na razie wystarczy-usłyszałam głos lekarza.
Słyszałam kroki, jak tylko zamknęłam oczy.
Charakterystyczny krok dla Rossa.
On został...
-Czyli coś widziałaś-dodał.
-Mam nadzieję, że będę widziała więcej-zaśmiałam się.
-Na pewno tak będzie. Odpoczywaj-powiedział po czym wyszedł...
***
Witajcie :) Chciałam podziękować za te 16 komentarzy. Napisałam rozdział, bo moja koleżanka mnie ostatnio pytała, kiedy będzie.
Proszę, komentujcie :)
Ten rozdział dedykuję Patce Cher.
Chciałam wam powiedzieć, że zmniejszam liczbę rozdziałów do 20. Po 20 epilog i kończę Dreams. Jak skończę Dreams będę pisała tylko One Shoty. Zajęta jestem nauką i innymi sprawami. W dodatku mam niedługo testy...
Piszę też ,,książkę" (założyłam zeszyt z opowiadaniem) i nie mam czasu.
Do napisania!
Nareszcie będzie widzieć :D
OdpowiedzUsuńRozdział świetny :D
Czekam na next ;)
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3
Wow!
OdpowiedzUsuńCudo! Nareszcie widzi ;)
Świetny :) nareszcie widzi no tak trochę ale jednak :)
OdpowiedzUsuńCudowny. Mam nadzieję, że odzyska wzrok, a Ross wyzna jej co czuje. Już nie mogę się doczekać. ♥ ♡ ♥ Z niecierpliwością czekam na next. P.S Piszesz świetne rozdziały.
OdpowiedzUsuńAw super! Mam nadzieję, że Lau odzyska wzrok :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że będzie tylko 20 rozdziałów :/
Czekam na next ♥
OdpowiedzUsuńWow! Supcio. Pięknie opisane...
Piszesz książkę?! A będzie dostępna dla innych? Bo ja nie chcę kończyć czytania takiego talentu *_* :*:*:*:*:*;/
Boski rozdział
OdpowiedzUsuńDestiny
ZACZĘŁAM DZISIAJ I NI9E MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ CIĄGU DALSZEGO
OdpowiedzUsuń( ˘ ³˘)♥ No kocham
OdpowiedzUsuńCzekam
Daj szybko
~Wika aka ponczek
Kiedy kolejny?
OdpowiedzUsuńWspaniały blog����������
Czytałam notkę... Wiem, że zaczynasz pisać rozdział na tego bloga XD Ja już nawet znam decysion :D
OdpowiedzUsuńTo gadaj - o czym bd? Hmm?
Nominowałyśmy Cię do TB. Szczegóły znajdziesz tutaj: http://this-is-us-story-raura.blogspot.com/2015/04/tb.html
OdpowiedzUsuń